Prostata powiększona

prostata-powiekszonaO tym jak gruczoł wielkości orzecha może spowodować, że twoje życie legnie w gruzach.
Prędzej czy później, czy ci się to podoba czy nie, dopadnie cię i tak. Lamenty ludzi w średnim wieku zazwyczaj nie wzruszają cię, bo ty jesteś młody i nieśmiertelny Osteoporoza? A kogo to obchodzi?! Artretyzm? To przypadłość mojego pradziadka! Zwężanie arterii – spotka mnie najprędzej za milion lat świetlnych! U zwykłego człowieka może to wyglądać jak oszukiwanie samego siebie i ucieczka przed czymś nieuchronnym, ale u kulturysty ma to charakter deklaracji. Jeżeli regularnie trenujesz, dobrze się odżywiasz i bierzesz suplementy, masz spore szanse na to, by uniknąć wielu bolesnych schorzeń, które kiedyś uważano za nieuniknione. To prostata okazuje się najbardziej dokuczliwą i bolesną przypadłością.
Kolejne fakty medyczne potwierdzają, że choroby prostaty są efektem różnego poziomu testosteronu. Dlatego większość lekarzy odrzuca, pomimo wszystkich jej zalet, terapię, która polega na zastępowaniu ubytków łatami testosteronowymi. Pod uwagę nie bierze się DHEA, androstenu i, oczywiście, sterydów. Znalezienie lekarza, który zaleciłby terapię ziołową np. palmą karłowatą, jest tak rzadkim zjawiskiem, jak zawodowy kulturysta ze stałą pracą. Dlaczego testosteron jest przyczyną problemów z prostatą, skoro objawiają się one dopiero wtedy, gdy jego poziom zaczyna opadać.
Panuje powszechne przekonanie, że jest on przyczyną wszystkich odrażających męskich zachowań -agresji, wrogości, wściekłości. Prawdą jest natomiast, że testosteron daje mężczyźnie dobre samopoczucie. Nie ma żadnych naukowych dowodów na to, że normalny czy podwyższony poziom testosteronu odpowiada za nadpobudliwe zachowanie. Mało tego, badania przeprowadzone na szczególnie agresywnych przestępcach w celu potwierdzenia tej zależności, przyniosły zdumiewające wyniki. Badania krwi wykazywały niski lub najwyżej średni poziom testosteronu.
To odkrycie, jeśli tylko się nad nim zastanowić, ma sens. Aspołeczne zachowanie jest najczęściej wynikiem nienawiści do samego siebie, a nie pewności i zaufania. Niski poziom testosteronu powoduje, że czujesz się raczej marnie. Adolf Hitler, bez wątpienia najbardziej nieprzyjemny i agresywny człowiek w historii świata, był impotentem. To chyba o czymś świadczy.
Dowiedziałem się, że większość mężczyzn w wieku powyżej 65 lat, którzy zachorowali na raka prostaty, również miało obniżony poziom testosteronu. Wyższy niż u tych, którzy nie mieli raka, był u nich natomiast poziom dihydrotestosteronu. A jeżeli winnym problemów
z prostatą jest dihydrotestosteron, ma to bardzo niewiele wspólnego z normalnie krążącym testosteronem. Kiedy mężczyźni się starzeją, wykształcenie aktywnego testosteronu staje się trudniejsze, ale jego obniżenie poziomu wcale nie daje odpowiedzi. Znacie to powiedzenie: „Nie wylewa się dziecka z kąpielą“? Innymi słowy pozbądź się złego, ale dobre zostaw. Testosteron jest dobry.
Dobrze, więc potrzebujemy testosteronu. Teraz co zrobić, aby zlikwidować problem prostaty? Przyjrzyjmy się kilku klasycznym terapiom. Proscar jest branżową nazwą finasterydu, który okazał się być skuteczny przy redukowaniu symptomów niezłośliwej hipertrofii (przerostu) prostaty. Osiąga to blokując enzym (5-alfa-reduktazę), która zamienia „dobry T“ w „zły T“ (DHT). Potrafi on skurczyć rozmiary tkanki prostaty, ale to jest ryzykowna propozycja. U niektórych pacjentów proces ten trwa tygodnie lub nawet miesiące, zanim jakiekolwiek pozytywne efekty są widoczne. W międzyczasie nie wiadomo jednak, czy aplikowana dawka jest wystarczająca. Ten typ leczenia może również wykrzywić wyniki testu wykonywanego na obecność raka prostaty. Równie frustrująca jest, zgłaszana przez niektórych pacjentów, utrata libido.
Lek Permixon którego jego głównym składnikiem jest zsyntetyzowana wersja wystandaryzowanego wyciągu z palmy karłowatej. Blokuje on rejony receptorów na błonach komórkowych, które są niezbędne do tego, by komórki prostaty wchłaniały DHT. Nawiasem mówiąc DHT (nie testosteron) jest główną przyczyną typowo męskiego łysienia, tak więc palma karłowata może być pomocna również przy powstrzymywaniu procesu utraty włosów.
Terapia radiologiczna jest kolejnym rodzajem leczenia zalecanym przez -a kogóż by innego – radiologów! Chirurdzy widzą rozwiązanie w usunięciu prostaty, niestety często powoduje to permanentną impotencję. Można to porównać z leczeniem bólu głowy przy pomocy gilotyny! Działa, ale ma dość poważne konsekwencje. Wycinanie prostaty? Auuuuuuu! I kolejna sprawa. Dlaczego, do diabła, ktoś miałby zgłaszać się jako ochotnik na wasektomię (o której, jak na ironię, wiadomo, że zwiększa ryzyko raka prostaty)? Mam w życiu dwie żelazne zasady, których nauczyła mnie moja mama, gdy byłem małym chłopcem: nigdy nie wkładaj palców do kontaktu; i druga: nie pozwól ostremu przedmiotowi zbliżyć się do genitaliów na bliżej niż metr. Naprawdę mądre rady.

DHT może nie być jedyną przyczyną wszystkich tych negatywnych zjawisk. Winny może też być estrogen. Jeżeli wysoki poziom testosteronu i niski poziom estrogenu byłyby przyczyną hipertrofii prostaty, wtedy choroba ta byłaby zmorą młodych mężczyzn w takim samym stopniu jak trądzik. Wraz ze wzrostem poziomu estrogenu, rośnie też prostata. Ilość kłopotów z prostatą narasta, podczas gdy średni poziom testosteronu u mężczyzn obniża się w związku ze skażeniem środowiska i stresogennymi zawodami.

Chociaż nie lubię cytować naukowych danych, zaciekawiło mnie odkrycie zaprezentowane przez Stowarzyszenie Onkologii Klinicznej. Raport twierdził, że spośród 282 pacjentów, którzy przeszli rok wcześniej operacje prostaty, 41 procent z nich musiało zacząć nosić pieluchy z powodu utraty kontroli nad pęcherzem. Po raz kolejny leczenie jest gorsze niż konsekwencje zaniechania, ale chirurdzy tak lubią ciąć! Przypomina mi to stare powiedzenie: „Jeżeli jedynym narzędziem jakie potrafisz obsługiwać jest młotek, to wszystko będzie dla ciebie wyglądać jak gwóźdź“.
Ja nie wierzę w to, że testosteron ma jakikolwiek wpływ na prostatę. Pamiętajcie o tym, że zdrowe ilości hormonów gwarantują silny system immunologiczny. Staraj się zapobiegać dolegliwościom, a nie będziesz musiał ich leczyć.