BMI

bmiStworzenie bezpiecznej, efektywnej diety nie jest łatwe, zwłaszcza w środowisku, w którym każdy kto potrafi unieść pióro jest „ekspertem” w temacie: jak stracić na wadze. Jednakże są pewne podstawowe prawdy, o których wszyscy powinniśmy wiedzieć. Oczywiście każdy, kto decyduje się na dietę, powinien skonsultować się z dobrym lekarzem, by się upewnić, że nie ma on żadnych ukrytych problemów zdrowotnych, które mogłyby pogmatwać sprawy To, o czym nie wiemy, jest w stanie nas wykończyć.

Pamiętając o tej ważnej przestrodze, skoncentrujmy się najpierw na tym, czym jest otyłość. Większość definiuje otyłość jako każdą wagę przekraczającą o 20% wyznaczone przez nich normy odpowiednie dla każdego wzrostu. Lecz normy wyznaczane są na podstawie zaniżonych statystyk, w konsekwencji w wątpliwym stopniu pomagają określić, czy jest się rzczywiście otyłym.
Tabele utrzymują, że prawidłowa waga dla mężczyzny i kobiety o  wzroście 174 cm waha się od 57 do 75 kg, co oznacza, że otyły jest człowiek ważący ponad 90 kg. Ale przecież widzieliśmy niejednego 175 centymetrowego atletę, który był wyrzeźbiony aż do kości, ważąc grubo ponad 100 kg. Tyle o tych głupich tabelach.

Indeks Masy Ciała (BMI), trochę lepszy, ale wciąż wadliwy sposób określania otyłości. BMI bazuje na wzorze, w którym dzielimy twoją masę w kilogramach, przez wzrost w metrach podniesiony do kwadratu.

Chociaż BMI jest bardziej precyzyjny, wciąż opiera się on na średnich i z tego powodu wielu atletów w świetnej formie zostanie według tej metody zakwalifikowanych do przedziału otyłych. Przykładowo człowiek ważący (120,45 kg) przy wzroście (1,93 m) ma BMI 32,38 (120,45 : 3,72 czyli 193 do kwadratu).
Ponieważ ten wzrost i waga są bardzo zbliżone do danych Arnolda z czasów świetności, łatwo zauważyć absurdalność używania zarówno starych tabel ubezpieczeniowych jak i BMI do określania otyłości.