Nadpobudliwość dziecka

dzieci2Wulkan energii
Mój 4-letni syn jest bardzo żywy, wszędzie go pełno, hałasuje, energia go wręcz rozpiera.
Czy to jest nadpobudliwość?
Niekoniecznie. Zdrowy czterolatek to prawdziwy wulkan energii i raczej jej brak powinien wzbudzać czujność rodziców. Oczywiście, zdarza się, że żywiołowość malucha przekracza wytrzymałość opiekunów i doskwiera samemu dziecku (np. jego wybuchy emocji budzą niechęć kolegów; ma często „wypadki” i urazy). Warto wtedy skorzystać z pomocy rozsądnego psychologa, który pomógłby rodzicom okiełznać takiego rozbrykanego tygryska.

Już mi się nie chce!
Nasza 4-letniaJulka bardzo szybko się zniechęca, kiedy coś jej się nie udaje. Co robić, żeby to zmienić?
W takich momentach zwątpienia warto dać dziecku do zrozumienia, że domyślamy się, co przeżywa. Można powiedzieć np.: „Pewnie cię złości, że nie możesz zapiąć tych guzików”. Proszę cierpliwie pomagać córce, ale nie wyręczać jej, np. niech pani przytrzymuje jej koszulkę, a mała niech sama przepycha guzik przez dziurkę. Chodzi o to, by dziecko czuło, że zrobiło coś „prawie samo”. Ludzie dorośli wiedzą, że to, co nie uda się dziś, może udać się jutro, jeśli tylko będą próbować. Dla dziecka liczy się tylko bieżąca chwila, myśli: „Jeśli nie mogę teraz, to znaczy, że już nigdy”.

Stanowczość i konsekwencja
Moja 2,5-letnia córka jest bardzo niegrzeczna wobec mojej babci, która opiekuje się nią na co dzień. Przezywa ją, nie słucha poleceń. Babcia jest bezradna, a mnie jest przykro, bo bardzo ją kocham. Co robić?
Osoba opiekująca się 2-, 3-latkiem powinna być bardzo cierpliwa (zachować spokój, gdy dziecko się buntuje) i bardzo konsekwentna (ustalić, co wolno, a czego nie i stanowczo tego przestrzegać). Do tego potrzeba dużo energii. Czy nie jest to za trudne dla starszej pani? Być może dla „świętego spokoju” pozwala ona pani córce na zbyt wiele. A potem, zmęczona nieposłuszeństwem, denerwuje się, a mała reaguje na tę niekonsekwencję złym zachowaniem? Radzę wysłuchać ze zrozumieniem skarg babci i tłumaczyć jej, że ten trudny wychowawczo okres minie, prosić o wyrozumiałość i stanowczość. Ważne, byście się wzajemnie nie obwiniały o pojawiające się kłopoty, ale robiły często narady, jak reagować na konkretne trudne zachowania dziecka.