Pierwszy samodzielny wyjazd nie zawsze jest taki, jak oczekujemy. Pomóż dziecku, by nie było rozczarowane!
Dzieci zazwyczaj lubią jeździć na kolonie i obozy. To czas zabaw z rówieśnikami, ciekawych propozycji sportowych, atrakcji innych niż oferują rodzice. Ale nie zawsze tak się dzieje. I wtedy zaczynają się telefony do mamy, plącz i krzyk: ja chcę do domu!.
Co wtedy robić? Działaj rozsądnie!
Jest naturalne, że martwisz się o swoje dziecko i chcesz dla niego jak najlepiej. Dlatego gdy dowiesz się, że płacze i jest mu źle pragniesz pomóc. Najpierw jednak ustal, co się stało. Przyczyną niezadowolenia może być np. nieciekawy program. Kiedy dzieci mają zajęty dzień zabawą czy grą nie myślą o rodzicach, nie tęsknią. Dlatego warto najpierw porozmawiać z wychowawcą. Od niego dowiesz się też, czy twoja pociecha rzeczywiście jest smutna, czy po prostu pokłóciła się z koleżanką i akurat na ten moment trafiłaś, dzwoniąc do niej. Uwaga! Nie staraj się rozstrzygać przez telefon konfliktów pomiędzy dziećmi – od tego są opiekunowie, zaufaj im. Będąc na miejscu, mają większą szansę ocenić sytuację i odpowiednio zareagować. Ty możesz najwyżej uspokoić swoją pociechę.
Nie podejmuj decyzji o zabraniu dziecka z kolonii zbyt pochopnie. Daj mu szansę nauczenia się samodzielności, radzenia sobie z tęsknotą. Ale zadbaj jednocześnie. by czuło się bezpiecznie i było spokojne. Oto kilka mądrych zasad.
• Dowiedz się, czy inni rodzice odwiedzają swoje dziecko – jeżeli tak, to i ty powinnaś pojechać.
• Zadbaj o stały kontakt z pociechą – starszemu dziecku daj komórkę, młodszemu kartę do automatu. Umów się z wychowawcą, w jakich godzinach należy dzwonić, żebyś mogła porozmawiać z dzieckiem, nie przeszkadzając mu! Opiekunowie często odradzają wieczorną porę – dzieci są wówczas zmęczone i rozdrażnione!
• Rozsądnie spakuj bagaż, by dziecku niczego nie zabrakło. Pamiętaj o ukochanej przytulance czy poduszeczce.
• Warto dać dziecku jakieś drobiazgi, które będą mu się kojarzyć z domem albo swoją fotografię.
• Jeśli dziecko będzie płakało i chciało wrócić do domu, nie krzycz na nie. Ma prawo tęsknić albo zmienić zdanie.