Trzcina cukrowa

Trzcina cukrowa pochodzi z Polinezji. Stamtąd została sprowadzona najpierw do Chin, a następnie do Indii, gdzie około 700 r. przed narodzeniem Chrystusa metodą rafinacji otrzymano z niej cukier. Powoli uprawy trzciny cukrowej rozprzestrzeniały się w kierunku zachodnim, przez Persję do Egiptu, i we wczesnym średniowieczu, około roku 800, można było je spotkać w cieplejszych rejonach basenu Morza śródziemnego. Szczególnie dużo trzciny uprawiali Arabowie, którzy produkowali z niej napoje rozweselające, spożywane zamiast alkoholu zakazanego przez Proroka.

Do Anglii cukier dotarł w 1319 roku, ale była to kosztowna „nowość” dodawana jedynie do lekarstw. Pochodził wyłącznie z importu i kosztował dziesięć razy więcej niż miód produkowany na miejscu. Pomimo tego istniało zapotrzebowanie na cukier (na specjalne okazje). W dramacie Szekspira Ballada zimowa*, wystawionym w 1611 roku, syn owczarza pyta: „[…] co ja mam kupić na to wielkie strzyżenie owiec – trzy funty cukru, pięć funtów rodzynek, ryż – ale co ta moja dobra siostra może sporządzić z ryżu?” Dla ludzi żyjących w północnej Europie cukier pozostawał drogim artykułem przez całe średniowiecze, aż do XVII wieku, kiedy zaczęto sprowadzać tańszy cukier z Karaibów.

Trzcina cukrowa ma 2-3 metry wysokości, rośnie do dziesięciu lat w głębokiej, żyznej i dobrze nawodnionej glebie. Nie znosi przymrozków. Sadzonki trzciny cukrowej zostały przewiezione do Nowego Świata przez Kolumba podczas jego drugiej wyprawy, w 1494 roku, i dobrze się tam rozwijały. Klimat Indii Zachodnich był idealny, ale mimo to musiało upłynąć dwieście lat zanim cukier zaczęto eksportować stamtąd z powrotem do Starego Świata.

Ścinanie trzciny cukrowej jest ciężką pracą. Jednak dobrze rozwinięty handel niewolnikami zapewnił plantatorom tanią siłę roboczą (praca przy dwóch zbiorach w ciągu roku, a także przy prasach służących do miażdżenia trzciny i wyciskania cukru, gdzie temperatura często osiągała 50°C). Cukier łatwo uzyskuje się ze zmiażdżonej trzciny, ponieważ szybko rozpuszcza się w gorącej wodzie. W czasie schładzania roztworu najpierw pojawiają się białe, czyste kryształy. Kolejne są coraz ciemniejsze. Ten brązowy cukier ma wiele nazw, ale najczęściej z nich używana to „demerara”. Na końcu zostaje czarna, smołowata ciecz – melasa, złożona w jednej trzeciej z cukru (pozostałe dwie trzecie to inne węglowodany, różne kwasy, sole i aminokwasy). Obecnie melasę poddaje się fermentacji, aby wyprodukować z niej związki chemiczne, takie jak etanol, aceton, gliceryna i kwas cytrynowy. Można także zrobić z niej rum albo użyć ją do hodowli drożdży.