Dużą pigułkę trudno połknąć. Rozgryziona jest niesmaczna, a zanim zacznie działać mija sporo czasu. Takich mankamentów nie ma preparat musujący. Zwykła tabletka podana doustnie musi mieć czas na rozpuszczenie i uwolnienie zawartego w niej leku, a następnie jego wchłonięcie z jelit do krwiobiegu.
Jeżeli żołądek wypełniony jest pokarmem, utrudniającym dopływ wody do tabletki, blokuje dostęp leku do błony śluzowej żołądka i jelit. Czas od połknięcia medykamentu do jego zadziałania wydłuża się. Przy bólu zęba, głowy, brzucha, kolce nerkowej – te minuty ciągną się w nieskończoność. Trawione jedzenie sprawia też, że pewna jego ilość zmienia swe właściwości chemiczne. Dlatego wymyślono tabletki i preparaty musujące. Lek rozpuszczony w wodzie przechodzi przez błonę śluzową , a potem przez włośniczki żylne w warstwie podśluzówkowej. One łączą się w coraz większe naczynia krwionośne, które przechodzą przez błonę mięśniową żołądka i jelit, a następnie przez zewnętrzną warstwę narządu. Dalej wędrują żyłą wrotną uchodzącą do wątroby, stamtąd rozchodzą się po organizmie . Lek przyjmowany w stanie płynnym zaczyna niezwłocznie wchłaniać się w przewodzie pokarmowym, przynosząc natychmiastową ulgę np. w bólu. Dodatkowo bąbelki gazu „rozpychają” jedzenie, ułatwiając dostęp do ściany żołądka.