Jak poderwać taką dziewczynę, która siada obok mnie na zajęciach z socjologii. Nie bardzo wiem, co mam zrobić. Jest taka urocza a jednocześnie niedostępna. Siedzi obok mnie, ale nie mogę się do niej odezwać nawet słowem. Nigdy nie byłem ekspertem od spraw kobiet – głównie dlatego, że nigdy nie próbuję. Brak mi pewności siebie i boję się odrzucenia. A może powinienem rzucić jakiś zręczny tekścik? W głowie opracowałem już tysiące scenariuszy, ale jakoś żaden nie wydaje się wiarygodny, wykonalny. Nie bardzo wiem, od której strony zajść zjawisko, bo nie jest to ani pub, ani ulica. Wiem, że wyglądem nie zwrócę na siebie uwagi, ale chcę użyć uroku. Nie mogę przestać o niej myśleć. Myślę, że to przywilej pięknych kobiet. Czy może mi pan coś doradzić?
W takiej sytuacji nie należy grać zbyt agresywnie. Ponieważ siada obok ciebie na zajęciach, masz wspaniałą okazję poznania najpierw jej osobowości. Czasu masz w bród. Nigdy nie sprawdzaj głębokości wody obiema nogami. Jeżeli wyskoczysz za szybko i zaprosisz ją na randkę może odmówić, a ty i tak będziesz siedział obok niej przez resztę semestru. Plan to podstawa. Bądź wyluzowany. Spraw, by wasza znajomość była lekka, otwarta i plastyczna. Macie wiele wspólnego – przydział przedmiotów, wykładowcę, a może nawet przyszłą karierę. Wykorzystaj tę platformę porozumienia na swoją korzyść. Zapytaj ją o radę na temat jakiegoś zadania. Większość ludzi jest co najmniej chętna, by pomóc w takiej sytuacji. Wykorzystaj to zjawisko. Przyznaj się, że normalnie tego nie robisz, ale w tym konkretnym przypadku przezwyciężysz swoją nieśmiałość.
Następnym razem po zakończeniu zajęć ustaw się tak, by wychodzić tuż za nią i powiedz coś w stylu: „Nie do końca zrozumiałem ostatnią argumentację naszego profesora. Czy masz momencik, żeby mi ją wyjaśnić? Z początku buduj przyjaźń w oparciu o wspólne doświadczenia klasowe, obgadujcie profesora, słowem rozmawiajcie, o czym tylko się da. Dowiesz się, czy ma stałego chłopaka. Im bliżej się zaprzyjaźnicie, tym większe twoje szanse na spotkanie. Bądź czarujący i komplementuj jej włosy, oczy lub uśmiech w szczery, acz subtelny sposób. Kiedy uda ci się zawiązać przyjaźń i upewnisz się co do braku chłopaka, będziesz już większość przeszkód miał za sobą.
Kiedy wreszcie ją zaprosisz, pamiętaj, że nie urodził się jeszcze taki, z którym wszystkie od razu się umówiły. Nawet Pitt czy Clooney kiedyś zostali odrzuceni. Ważniejsze pytanie brzmi: „Czy pozwolisz, żeby to cię zdołowało?” Każdy z nas musi poradzić sobie ze spoconymi dłońmi i nerwowością, która wiąże się z zapraszaniem kobiety na randkę. Pamiętaj, to nie koniec świata, to tylko jedna z randek z jedną z dziewczyn. Do odważnych świat należy. Kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa. Kiedy wybije godzina, nie wyglądaj na zbytnio zajaranego sytuacją, nie wyglądaj jak desperat i nie bądź spięty. Spytaj, czy nie chciałaby się napić z tobą filiżanki kawy między lekcjami. To dobra baza wypadowa. W takim momencie, gdy pracowaliście już razem nad jakimiś projektami, obgadaliście wszystko wokół, nie powinno być najmniejszych problemów.