Herbata – najzdrowszy napój

PORA UWAŻNIE przyjrzeć się herbacie. Specjaliści twierdzą, że zarówno czarna, jak i zielona herbata mają niezwykłe właściwości lecznicze. Wyniki badań opublikowanych w prestiżowych periodykach medycznych sugerują, że mogą działać wzmacniająco na serce, walczyć z tłuszczem, poprawiać funkcjonowanie mózgu, zapobiegać nowotworom i próchnicy, chronić wzrok, wzmacniać odporność, łagodzić reumatyzm, niszczyć wirusy, obniżać cholesterol i oczyszczać organizm z toksyn. To całkiem nieźle jak na listki niewielkiego krzewu zanurzone w odrobinie gorącej wody.

„Właściwości herbaty, najsilniejszego napoju zdrowotnego, przerastają najśmielsze oczekiwania naukowców”, mówi badacz John Weisburger z Amerykańskiej Fundacji Zdrowia. „Ilość sposobów, na jakie potrafi ona wspomagać zdrowie, jest naprawdę zdumiewająca”. Wniosek jest taki, że każdy powinien pić kilka filiżanek czarnej albo zielonej herbaty, gorącej lub mrożonej, dziennie, radzi Weisburger.

JAK HERBATA WPŁYWA NA ZDROWIE

Chroni tętnice: picie czarnej herbaty pomaga zapobiegać odkładaniu się blaszek miażdżycowych na ściankach tętnic i tworzeniu śmiertelnie groźnych zakrzepów, poprawia także zaburzenia tętnicze, które mogą prowadzić do zawałów i udarów, co potwierdzają wyniki dwóch dużych badań. W trwającym 10 lat badaniu holenderskim u mężczyzn wypijających dziennie trzy filiżanki czarnej herbaty, bogatej w specyficzne przeciwutleniacze, zwane katechinami, zanotowano o połowę mniejsze ryzyko zgonu z powodu choroby niedokrwiennej serca na skutek zwężenia tętnic niż u badanych, którzy wypijali tylko pół filiżanki dziennie.

W innym badaniu prowadzonym przez Josepha Vitę, profesora medycyny z Wydziału Medycznego Uniwersytetu Bostońskiego, pacjenci kardiologiczni przez miesiąc pili albo cztery filiżanki czarnej herbaty dziennie, albo zwykłą wodę. W pierwszej grupie nastąpiła aż pięćdziesięcio procentowa poprawa funkcjonowania naczyń krwionośnych, których zaburzenia są jednym z czynników ryzyka zawału i udaru.

W badaniu przeprowadzonym pod egidą Departamentu Rolnictwa USA okazało się, że pięć filiżanek czarnej herbaty dziennie (czyli litr) zmniejszyło poziom złego cholesterolu LDL aż o 11 procent w ciągu zaledwie trzech tygodni!

Hamuje rozwój nowotworów: picie herbaty od dawna łączono z mniejszą zapadalnością na określone nowotwory, przede wszystkim żołądka, okrężnicy i sutka, choć brak jest jednoznacznych dowodów potwierdzających tę zależność. Badania laboratoryjne pokazują, że zawarte w herbacie związki mogą zatrzymywać rozrost komórek nowotworowych. Badacze z Uniwersytetu Rutgersa pokazali, że TF-2, związek zawarty w czarnej herbacie, wywoływał apoptozę (zaprogramowaną śmierć) komórek raka okrężnicy, nie uszkadzając normalnych, zdrowych tkanek. „Efekt był bardzo radykalny”, twierdzi profesor Kuang Yu Chen, spekulując, że pewnego dnia substancja ta może stać się lekiem przeciwnowotworowym.

Łagodzi procesy zapalne: związki zawarte w zielonej i czarnej herbacie mają właściwości przeciwzapalne, które mogą przeciwdziałać artretyzmowi. Badacze z Case Western Reserve podawali myszom ze skłonnością do zapalenia stawów zieloną herbatę albo wodę. Cztery filiżanki zielonej herbaty dziennie (liczba stosowana u ludzi) o połowę zmniejszyły ryzyko rozwoju artretyzmu u myszy. Przeciwnowotworowy związek TF-2 wywołuje spadek ekspresji genu Cox-2 wywołującego procesy zapalne, twierdzą badacze z Uniwersytetu Rutgersa. „W ten sam sposób z artretyzmem walczy lek celebrex”, podkreślają. Naukowcy z UCLA donoszą, że u badanych 600 mieszkańców Chin picie zielonej herbaty zmniejszyło o połowę zagrożenie rozwojem zapalenia żołądka (nieżytu żołądka), który może przerodzić się w stan nowotworowy.

Usuwa wirusy: wcześniejsze testy dowiodły, że herbata neutralizuje różne drobnoustroje, w tym kilka powodujących biegunkę, zapalenie płuc, zapalenie pęcherza i zakażenia skórne. Badanie przeprowadzone przez Miltona Schiffenbauera z Uniwersytetu Pace w Nowym Jorku pokazuje, że czarna i zielona herbata dezaktywują wirusy, w tym wirus opryszczki. Badacz twierdzi, że pijąc herbatę, mamy duże szanse unieczynnienia wirusów w jamie ustnej. Czy również wirusów grypy? Niewykluczone. Jedno z japońskich badań istotnie udowodniło, że płukanie gardła czarną herbatą zwiększyło odporność na grypę.

Spala kalorie: co zaskakujące, jeden z zawartych w zielonej herbacie przeciwutleniaczy, EGCG, stymuluje organizm do spalania energii, przede wszystkim tłuszczów. Mówiąc krótko, zamienia tłuszczyk na ciepło, pozbywając się tym samym zbędnych kalorii z organizmu. Fenomen ten odkrył Abdul G. Dulloo z Uniwersytetu w szwajcarskim Fryburgu. Podawał badanym trzy dwustu siedemdziesięcio miligramowe kapsułki EGCG dziennie – równowartość przeciwutleniacza zawartego w dwóch lub trzech filiżankach zielonej herbaty – skutkiem czego spalili o 4 procent energii więcej, czyli około 80 dodatkowych kalorii dziennie. Zielona herbata nie wywoływała nadto przyspieszenia pulsu, utrata kalorii zaś nie była skutkiem działania kofeiny.