Przyczyną schorzenia jest defekt genetyczny, który powoduje wadliwe działanie receptorów wątroby odpowiedzialnych za usuwanie cholesterolu z krwi. Oprócz ścisłej diety osoby te muszą przyjmować leki. Obecnie przepisuje się dwa rodzaje farmaceutyków. Jeden z nich działa przez związywanie cholesterolu w jelitach, zapobiegając tym samym jego absorpcji do krwi. Leki z tej grupy lepiej „wymiatają” cholesterol, niż czyni to rozpuszczalny błonnik. Aby terapia była skuteczna, pacjent powinien przyjmować dziennie kilkadziesiąt gramów specyfiku. Organizm pozbawiony dużej ilości cholesterolu kompensuje brak surowca do produkcji żółci, pobierając go z krwi. Tym samym poziom cholesterolu maleje. Odkryto także, że zmodyfikowana celuloza drzewna obniża poziom cholesterolu o 33% w ciągu zaledwie dwóch tygodni. Substancję tę o nazwie HPMC (skrót od hydroksy-propylometylo-celulozy) produkuje koncern Dow Chemicals jako środek zagęszczający do serników i deserów. W trakcie testów badających bezpieczeństwo stosowania HPMC okazało się, zupełnie przypadkowo, że substancja ta radykalnie obniża poziom cholesterolu, a szczególnie poziom LDL (nawet o 50%).
Inną metodą leczenia osób z nadmiernie wysokim poziomem cholesterolu jest podawanie leków, które hamują powstawanie tej niebezpiecznej substancji w komórkach. Wartość sprzedaży farmaceutyków tego typu przekroczyła poziom 1 miliarda dolarów rocznie i szybko wzrasta. Najczęściej stosowanymi lekami przeciwcholesterolowymi są lowastatyna i mewastatyna, otrzymywane z naturalnej substancji występującej w grzybach. Działają one poprzez unieczynnianie enzymu potrzebnego do produkcji kwasu mewalonowego, związku, z którego powstaje cholesterol. Leki powyższego typu mogą zmniejszyć poziom cholesterolu nawet o 50%.
Tylko nieliczne osoby z podwyższonym poziomem cholesterolu wymagają rzeczywiście takiego leku. Większość z nas może sobie poradzić z tym problemem, jedząc mniej tłuszczów i więcej błonnika. Powszechnie uważa się, że najlepszą metodą jest ograniczenie spożycia pokarmów zawierających dużą ilość cholesterolu i rezygnacja z takich produktów, jak masło i jaja. Działania takie jednak tylko w niewielkim stopniu zmniejszają poziom cholesterolu we krwi. W istocie sto gramów kurczaka zawiera więcej cholesterolu, niż 25 gramów masła. Poniższa tabela pokazuje zawartość cholesterolu w kilku produktach spożywczych. Mówiąc szczerze, nie powinniśmy obawiać się bezpośredniego spożywania cholesterolu, bowiem tylko niewielka jego ilość przedostaje się do krwiobiegu.
Zawartość cholesterolu w niektórych produktach
Produkt | ilość cholesterolu | Produkt | ilość cholesterolu |
(gramy na 100 g) | (gramy na 100 g) | ||
móżdżek | 3,10 | ser cheddar | 0,07 |
żółtko jaja | 1,26 | ryba | 0,05 |
nerki | 0,70 | chleb | 0 |
kawior | 0,50 | warzywa | 0 |
masło | 0,23 | owoce | 0 |
kurczak | 0,07 | margaryna | 0 |
Bardziej istotnym czynnikiem, który powoduje wzrost poziomu cholesterolu we krwi, jest spożywanie tłuszczów, gdyż stymulują one produkcję żółci, co z kolei wiąże się ze zwiększoną produkcją cholesterolu. Ponadto tłuszcz absorbowany w jelicie staje się surowcem do produkcji cholesterolu w wątrobie. Wynika stąd wniosek, że podstawą zdrowego żywienia mogą być bogate w cholesterol produkty podawane wraz z potrawami o dużej zawartości rozpuszczalnego błonnika (na przykład kawior z fasolą!).
Ograniczenie ilości cholesterolu w diecie może również wiązać się z ryzykiem – tak przynajmniej wynika z badań epidemiologicznych, opublikowanych w 1992 roku. Dr Gunnar Lindber z Centrum Medycyny Społecznej w Karlsttad przez dwadzieścia lat prowadził badania 50-tysięcznej grupy Szwedów i Szwedek w wieku powyżej 45 lat, mieszkających w Varmland. Wyniki niezupełnie potwierdzały powszechne oczekiwania. Współczynnik umieralności dla grupy mężczyzn o małej zawartości cholesterolu we krwi nie był wcale dużo niższy, niż dla mężczyzn z wysokim poziomem. To prawda, że prawdopodobieństwo zgonu na choroby serca było niższe, zysk ten jednak nadrabiało wyższe prawdopodobieństwo popełnienia samobójstwa lub przedwczesnej śmierci w wypadku. Ciekawe, że podobnych korelacji nie znaleziono w badanej grupie kobiet.
Dla wszystkich, którzy podejrzewają, że poziom cholesterolu w ich krwi jest zbyt wysoki, najlepszą radą jest spożywanie mniejszej ilości tłuszczów, a większej błonnika. Rada ta pokrywa się z sugestiami dawanymi ludziom walczącym z nadwagą. Nadwaga jest obecnie uważana za większe zagrożenie dla serca, niż cholesterol. Jak widać, rada – mimo że wypływa z innych przesłanek – jest dobra również i w tym przypadku. Odrobina chemii umożliwia szybkie i skuteczne schudnięcie, choć wymaga przestrzegania zastosowania najnudniejszej w świecie diety.